Dlaczego o tym piszę?
Otóż, dlatego że być może ktoś z was spotka się kiedyś z takim problemem i od razu będzie wiedział z czym ma do czynienia i jak się za to zabrać. Ciąża urojona nie jest błahostką i mogą po niej wystąpić komplikacje, na przykład zaczopowanie, czy też zwykłe wyczerpanie gada z powodu nieprawidłowego karmienia i zaniedbania opieki (która w momencie tego wydarzenia jest bardziej wymagana niż zwykle). Pomimo tego, że nazywana jest pseudo-ciążą, w organizmie jaszczurki zachodzą procesy wymagające ogromnych pokładów energii na wytworzenie jaj i pod tym względem przypomina zwykłą ciążę.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę?
Pierwszą, ale równie ważną rzeczą jak niżej wymienione jest karmienie. W trakcie ciąży zwiększamy ilość podawanej karmówki, pamiętając o tym, że część energii przetworzonej z tego pokarmu zostanie wykorzystana do wytworzenia jaj i zwyczajnie przepadnie.
Drugą rzeczą jest zapewnienie samicy spokoju i ciszy i tego chyba nie trzeba rozwijać.
Trzecią i chyba ostatnią istotną rzeczą jest zainstalowanie w terrarium pojemniczka z wilgotną ziemią/włóknem kokosowym etc. Jest on potrzebny do tego, aby samica była bardziej skłonna do złożenia w pełni uformowanych już jaj.
Po wszystkim powinniśmy przez jakiś czas ograniczać kontakt z gekonem i obficiej go karmić. Jaja natomiast natychmiast usuwamy z terrarium i zwyczajnie się ich pozbywamy.
Mam nadzieję, że rozwiałem wątpliwości związane z tematem posta i pomogłem w jakiś sposób przyszłym terrarystom, bądź takim, którzy borykali się, czy też borykają z tym problemem.
Jako bonusik załączam zdjęcie samiczki, u której na pyszczku maluje się wyraźna ulga ;)